wtorek, 22 kwietnia 2014

"Przeznaczenie" - tekst napisany ot tak sobie


Przeznaczenie... To słowo od jakiegoś czasu nie dawało jej spokoju. Nawet teraz kiedy leżała w łóżku, przewracając się z boku na bok. Czym ono jest i czy w ogóle istnieje? I przede wszystkim, czy można je oszukać? Te wszystkie pytania krążyły w jej głowie jak pszczoły bucząc cicho i domagając się odpowiedzi.
- Cisza! - powiedziała w myślach, stanowczo wypędzając je w najciemniejszy kąt swojej podświadomości, gdzie ich brzęczenie stało się tak ciche, że aby je usłyszeć musiała skupić się najlepiej jak mogła.
Nie wiedziała nawet kiedy zaczęła o tym myśleć. To przyszło samo, niespodziewanie, a teraz dręczyło ją po nocach nie dając spać. Już przyzwyczaiła się do tego ciągłego szumu w głowie. Nauczyła się go ignorować, jednak nigdy nie próbowała go słuchać. Już sama myśl o tym przyprawiała ją o ból głowy.
Nie myśląc o nieustającym buczeniu Kelly zamknęła oczy, schowała twarz w poduszkę i zapadła w sen.
***
Następnego ranka, gdy wstała z łóżka, jej kolana omal nie ugięły się pod wpływem wirujących w jej głowie myśli. Dziewczyna zaklęła cicho po czym podeszła do szafy i powoli zaczęła się ubierać.
- Dlaczego ja? - zapytała samą siebie. Nagle przez jej świadomość przeleciało jedno słowo. Przeznaczenie. - Czy to możliwe? Na pewno nie. - Skarciła się w myślach, po czym wyszła z pokoju.
Weszła do kuchni, wyjęła z szafki filiżankę i włączyła ekspres do kawy. Gdy napój był gotowy Kelly wzięła kubek parującego płynu i usiadła przy stole. Kawa była pyszna, z każdym jej łykiem, dziewczyna czuła jak przez jej ciało przepływa fala odprężenia. Jej myśli, które dotychczas pędziły jak stado dzikich koni wepchnięte w najgłębszy kąt jej umysłu, nagle zwolniły i poukładały się, mimowolnie zaczęła je przeglądać.
- Nie sądzę, żeby przeznaczenie istniało, a nawet jeśli to na pewno można je oszukać. Przecież nie ma rzeczy niemożliwych - powiedziała na głos, budząc przy tym drzemiącego w rogu kuchni Apolla. Kot wstał, podszedł do Kelly i otarł się o jej nogi, po czym wskoczył jej na kolana. Dziewczyna z uśmiechem pogłaskała go po czym delikatnie zdejmując go z kolan wstała. Wzięła torbę, płaszcz i wyszła z domu.

Oto mój autorski tekst pt. "Przeznaczenie" napisany kompletnie bez powodu. Mam nadzieję, że wam się podoba. Jeśli tak, to czy chcielibyście ew. ciąg dalszy? Dajcie znać w komentarzach. :)
~Meg

niedziela, 23 lutego 2014

"Labirynt" - Wiersz

Na początku ludzie
Skromni ogrodnicy
Żyli razem w zgodzie,
w ogromnej świata stolicy
Uprawiali kwiaty,
drzewa, krzewy, zioła
Ach! Jak pięknie było wszędzie dookoła

Jednak długie lata
Piękno wyniszczyły
W dzikie chwastów pola
Ogrody się zmieniły
I w ten własnie sposób
Labirynt wielki powstał
I tak zarośnięty aż do dziś pozostał

Nowe pokolenia
Labiryntem kroczą
Wciąż pod nosem cicho
Coś sobie mamrocząc
Liczb dziesiątki. Ba! Tysiące!
Przesłaniają ludziom słońce
Zamiast stanąć, porozmawiać
Wolą w najmądrzejszych
Samotnie się zabawiać

Gdyby się w ludziach odezwała
Ogrodniczej intuicji cząstka jakaś mała
Zobaczyliby, że labirynt
Wcale labiryntem nie jest
Lecz ogrodem pięknym
Ani trochę nie pokrętnym



Oto wiersz który napisałam w tamtym roku, pod wpływem lekcji polskiego, gdzie głównym tematem był motyw labiryntu w literaturze.
Mam nadzieję, że wam się podoba. :)
~ Meg

sobota, 22 lutego 2014

"Lalka" - Opowiadanie w klimacie baśniowym.

Na urodziny dziewczynka dostała lalkę. Piękna, porcelanową, o pięknych złotych włosach i ślicznych błękitnych oczach. Pokochała ją.
   Lalka była dla niej jak siostra. Dziewczynka wszędzie ją ze sobą zabierała. Najbardziej uwielbiała ogród. Przepiękny ogród pełen kwiatów i motyli oraz cudowną woń, która unosiła się w powietrzu. I fontannę w ogrodzie, której kryształowa woda za sprawą słońca mieniła się wszystkimi kolorami tęczy. Wszystko dookoła wydawało się dziewczynce piękne i bajkowe.
   Jednak jej szczęście nie trwało długo. Minął zaledwie rok, a świat stracił swoje piękno. Dziewczynka leżała w łóżku, a lalka wciąż przy niej czuwała. Pewnego dnia, gdy za oknem padał deszcz, dziewczynka szepnęła swojej mamie tylko jedno słowo... Lalka. Matka z czułością pogłaskała ja po głowie i włożyła lalkę do rączek córeczki.
   Dziewczynka przytuliła swoja mała siostrzyczkę i z uśmiechem na ustach zasnęła. Jej małe rączki delikatnie obejmowały lalkę, a jej złote włosy idealnie zlewały się z włosami jej ukochanej przyjaciółki.
   Po porcelanowym policzku spłynęła powoli kryształowa łza. Wyrażała wszystko co kochała dziewczynka, kwiaty w ogrodzie i tęczową wodę fontanny...

To opowiadanie napisałam nocą pod wpływem obejrzenia anime Fairy Tail, w którym również pojawia się motyw lalki. Dedykuje ten tekst jednej z czytelniczek mojego głównego bloga (Abigail), która jako pierwsza wyraziła chęć przeczytania innych moich tekstów oraz z zapałem komentuje każdy mój post. Dziękuję Ci.
~ Meg :)

Witam!

Cześć!
Witam wszystkich na moim blogu. Stworzyłam go ze względu na czytelników mojego głównego bloga, Lily, James i inni o tematyce związanej z Harrym Potterem. Mam nadzieję, że zamieszczane tu fragmenty mojej twórczości spodobają się wam i zostaniecie tu na dłużej.
Pozdrawiam
~ Meg :)